U mnie w rodzinie wszyscy bardzo lubia flaczki. Nawet Ranga i Ari zajadaja sie 'miesna zupa'. Przygotowanie flaczkow nie jest trudne ale ja mam problem z kupnem malo slodkiej marchewki..wiec... mama przywiozla marchewke z Polski :)
Takie flaczki nadaja sie na wieksze i mniejsze imprezy. U nas byly na Noworoczny obiad.
Potrzebujemy:
1kg flaczkow parzonych i krojonych.
3nogi z kurczaka
Kawalek wolowiny 30dkg
2marchewki
Kawalek selera
Natka pietruszki (troche tylko)
Przyprawa do flakow, sol,pieprz,ziele angielskie,lisc laurowy, majeranek.
Olej i troche maki do zasmazki.
Wykonanie:
Miesa gotujemy w sporym garnku. Dodajemy przyprawy i czekamy az mieso bedzie miekkie. Pamietajac ze kurczak bedzie miekki wczesniej niz flaki i wolowina.
Kurczaka i wolowine kroimy w cienkie paski i dodajemy do wywaru.
Pod koniec gotowania dodajemy starta na tartce o duzych oczkach marchew i selera, oraz posiekana natke pietruszki. Gotujemy dalej do miekkosci warzyw.
Robimy zasmazke z oleju i maki. Zagotowujemy.
Podajemy ze swiezym pieczywem.
Czas przygotowania to okolo 2h ale moze byc wiecej w zaleznosci jak szybko mieso bedzie sie gotowalo.
Z podanego przepisu wyjdzie nam taki pelny gar pysznosci. Na zdjeciu juz tylko pol porcji zostalo ;)